Głosowali za podwyżkami, teraz przepraszają. Skrucha posłów KO
Posłowie przegłosowali ustawę dot. wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów i samorządowców. Za tymi rozwiązaniami głosowało 386 posłów, przeciw było 33, zaś 15 wstrzymało się. Ustawę poparła nie tylko Zjednoczona Prawica, ale również większość opozycji. W myśl proponowanych zmian, poseł lub senator miałby zarobić 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego. Oznacza to, że będzie mógł liczyć nawet na 12,6 tys. zł brutto plus diety. Dla posłów będzie to podwyżka wynagrodzenia o ponad 40 proc. w stosunku do obecnych zarobków. Przeciwko tym zmianom opowiedziały się Konfederacja i Kukiz'15.
Glosowanie wciąż budzi niemałe kontrowersje. Komentatorzy podkreślają, że to nie jest najlepszy czas na podwyżki, biorąc pod uwagę kryzys gospodarczy i szalejącą pandemię. Część posłów opozycji postanowiła przeprosić wyborców i przyznać się do błędu.
Posłanka Magdalena Filiks z KO tłumaczy, że glosowała ze szpitala, a za "błędną decyzję" przeprasza swoich wyborców.
"Chciałbym bardzo przeprosić tych z Was, których po ludzku zawiodłam - moich wyborców. Mam pełną świadomość jakim zaufaniem wielu z Was obdarzyło mnie jesienią zeszłego roku. To był wielki zaszczyt - większy niż poselski mandat. Wiem, że nie zmienię już tego, co poczuliście i nic tego nie zmieni, ale mimo to z głębi serca przepraszam" – napisała, zaznaczając, że głosowała ze szpitala, do którego trafiła z wysoką gorączką.
Posłanka tłumaczy, że 'wróciła do Warszawy w noc przed posiedzeniem Sejmu", a "rano obudziła się z bardzo wysoką gorączką".
Do "błędu" przyznał się również Riad Haidar z KO. "Jak tylko Ustawa o podwyżkach dla posłów, senatorów i rządu wróci do Sejmu zagłosuję przeciwko. Przyznaję się do błędu w pierwszym głosowaniu. Przepraszam" – napisał na Facebooku.
Do sprawy odniosła się także posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska. "Rzeczywiście nie jest to odpowiedni czas na podwyżki dla posłów i rządu" - przyznała. A swoja decyzję o głosowaniu za projektem, uzasadniała rekomendacją klubu.
Jednak w związku z olbrzymim spadkiem PKB w krajach Unii, apeluję także do szefa największej frakcji Unii Europejskiej - EPL Donalda Tuska o wystąpienie z projektem obniżenia o 20 proc. uposażenia europosłów i władz Unijnych. Przepraszam tych zawiedzionych" – napisała, jednak po pewnym czasie usunęła wpis.